Mój mąż to był ideał… Dopóki jego służbowe wyjazdy nie zaczęły trwać coraz dłużej. Jedno zdjęcie od koleżanki zmieniło wszystko
Aneta miała wszystko, o czym marzyła – kochającego męża, stabilne życie i poczucie bezpieczeństwa. Przynajmniej tak jej się wydawało, dopóki służbowe wyjazdy jej męża nie zaczęły trwać coraz dłużej. Gdy koleżanka przesłała jej pewne zdjęcie, serce zaczęło walić jej jak młotem…
Nie mogła spać, nie mogła jeść. W głowie kłębiły się pytania, a żadne z nich nie dawało odpowiedzi. Czy to tylko przypadek? Aneta postanowiła sprawdzić, co się dzieje. To, co odkryła, wstrząsnęło całym jej światem…
Zaczęło się od ideału
Michał był dokładnie takim mężem, o jakim marzyła Aneta. Szarmancki, troskliwy i zawsze stawiający ją na pierwszym miejscu. Kiedy tylko coś ją martwiło, znajdował sposób, by rozwiązać problem. Jego kariera w międzynarodowej korporacji wymagała wielu wyjazdów, ale Aneta akceptowała to bez zastrzeżeń. Przecież robił to dla ich wspólnej przyszłości.
Wszystko zmieniło się, gdy Michał zaczął wyjeżdżać częściej i na dłużej. Początkowo uspokajał ją słowami: „Kochanie, to tylko chwilowe. Taki projekt.” Jednak projekty zdawały się nie mieć końca. Aneta tłumaczyła sobie, że przecież ma prawo być zmęczony, ale coś w jego zachowaniu nie dawało jej spokoju.
Przypadkowe zdjęcie
Pewnego dnia telefon Anety zawibrował. To była Wiola, jej dawna znajoma. „Widziałam Michała na konferencji w Gdańsku. Chyba dobrze się bawił” – napisała. Aneta nie rozumiała, co Wiola miała na myśli, aż otworzyła załącznik.
Zdjęcie przedstawiało Michała przytulającego młodą, atrakcyjną kobietę. Oboje wyglądali na bardziej niż znajomych. Aneta poczuła, jak grunt usuwa jej się spod nóg. „To tylko przyjaciółka” – próbowała tłumaczyć w myślach. Ale serce mówiło coś innego.
Konfrontacja z Michałem
Wieczorem, gdy Michał wrócił do domu, Aneta nie wytrzymała. „Kto to jest?” – rzuciła, pokazując mu zdjęcie. Michał zaczął się śmiać. „Aneta, to współpracowniczka, nic więcej. Zdjęcie jest wyrwane z kontekstu.”
Mimo jego zapewnień, coś w jego głosie zdradzało zdenerwowanie. Kolejne dni były napięte. Michał stał się bardziej zamknięty, a Aneta nie mogła przestać drążyć tematu. Gdy próbowała podpytać jego kolegów, wszyscy wymijająco odpowiadali, że nie wiedzą nic o „nowej współpracowniczce”.
Poszukiwanie prawdy
Aneta postanowiła działać. Po jednym z kolejnych „wyjazdów służbowych” Michała, wynajęła prywatnego detektywa. Mężczyzna zgodził się sprawdzić, co Michał robi, gdy jest poza domem. Czekanie na raport było torturą, ale w końcu go dostała.
Zdjęcia, które otrzymała, nie pozostawiały złudzeń. Michał nie był na żadnej konferencji – spędzał weekendy w apartamencie wynajętym w centrum miasta, gdzie spotykał się z młodą brunetką.
Prawda wychodzi na jaw
Gdy Michał wrócił z kolejnego „wyjazdu”, Aneta spokojnie położyła przed nim zdjęcia. „Jak długo to trwa?” – zapytała zimnym tonem. Michał zbladł. Nie próbował już zaprzeczać.
„Od pół roku” – przyznał w końcu. „Ale to nic poważnego, po prostu potrzebowałem odskoczni…” Te słowa były dla Anety jak policzek. Odeszła z pokoju, zostawiając Michała z jego wymówkami.
Jak potoczyła się ich historia?
Aneta postanowiła odejść od Michała. Choć kochała go, zdrada była dla niej czymś, czego nie mogła zaakceptować. Wkrótce złożyła pozew o rozwód. Michał próbował ją odzyskać, ale było już za późno.